Pisaliśmy wczoraj o akcji batalionu Zośka, który 29.06.44 r. odbił, ze szpitala św. Jana Bożego w Warszawie, 13 więźniow, w tym dwóch przywiezionych z Fortu III w Pomiechówku - Gustawa Ragu i Władysława Kuglera. Oto kim był Władysław Kugler. Otóż to światowej sławy malarz, absolwent krakowskiej ASP, uczeń Mehoffera i Wyczółkowskigo. O życiu i twórczości artysty można przeczytać choćby na Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_Kugler
Istnieje domniemanie, że akcja batalionu Zośka była skierowana na uwolnienie właśnie jego. W więzieniu na Rakowieckiej lub Daniłłowiczowskiej w Warszawie (w drodze z Fortu III do KL Mauthausen) dostał od lekarza zastrzyk, który wywołał u niego wysoką gorączkę. Tak, pod pozorem tyfusu, trafił do szpitala św. Jana Bożego. Tu został odbity przez batalion Zośka, a być może przy okazji również inni więźniowie. Danuta, córka Władysława, była bowiem łączniczką Komendy Głównej AK, co mogło mieć wpływ na decyzję o odbiciu artysty. Warto wspomnieć, że syn pana Władysława - Andrzej walczył w Powstaniu Warszawskim w batalionie Krybar. Cała trójka przeżyła wojnę.
Odwiedzajac Fort III w Pomiechówku oddajemy również cześć rodzinie Kuglerów. Cześć i chwała bohaterom.
Zdjecie za Wikipedia: Włodzimierz Kugler z żoną Marią i synkiem Andrzejem w 1920 r.