Dzięki Panu Przemysławowi Pawelskiemu poznaliśmy bliżej losy jego przodków: Władysława oraz jego syna - Tadeusza Pawelskich ze Śniadowa. Aresztowani zostali przez gestapo 9 kwietnia 1943 r. Podstawą był donos o posiadaniu przez nich radia (które skonstruował sam Tadeusz Pawelski). Obaj w Forcie III w Pomiechówku spędzili około 6 tygodni. Przeżyli i ciężkie, więzienne warunki w Forcie i przesłuchania w siedzibie gestapo w Nowym Dworze Mazowieckim. Wyszli na wolność na skutek zbiegu okoliczności. Otóż Tadeusz Pawelski przed wojną chodził do szkoły podstawowej w Kosewie z gestapowcem z Fortu III: SS-Obersturmführerem Jerzym Scherferem (folksdojczem). Scherfer rozpoznał Tadeusza Pawelskiego w Forcie III i nawet rozmawiał z nim, skarżąc się na utratę dłoni na froncie wschodnim. Dzięki tej znajomości i łapówce, którą zapłaciła rodzina (prawdopodobnie za pośrednictwem Heleny Mudrow), Niemcy obu Panów Pawelskich wypuścili. Władysław Pawelski (na zdjęciu) wrócił do domu bardzo wychudzony, ledwie doszedł do siebie po pobycie w więzieniu i nigdy nie chciał o Forcie III w Pomiechówku opowiadać.